Sytuacja na rynkach finansowych – 21.01.2013
Po bardzo mocnym otwarciu roku i euforii po zawarciu częściowego porozumienia w sprawie amerykańskiego klifu fiskalnego, przyszedł czas na uspokojenie nastrojów i delikatną realizacje zysków.
Po bardzo mocnym otwarciu roku i euforii po zawarciu częściowego porozumienia w sprawie amerykańskiego klifu fiskalnego, przyszedł czas na uspokojenie nastrojów i delikatną realizacje zysków.
Za nami kolejny etap rajdu św. Mikołaja na najważniejszych giełdach świata. Podobnie jak w minionych tygodniach sesja poniedziałkowa ustawiła nastroje na cały tydzieo. Znowu mieliśmy świetny pretekst do gry, którym było posiedzenie FED-u. Ben Bernanke i tym razem nie zawiódł inwestorów i mamy kolejny krok w luzowaniu polityki monetarnej.
Za nami kolejny dobry tydzień na najważniejszych giełdach świata. Mieliśmy kontynuację dobrych nastrojów i dalsze zwiększenie skłonności do ryzyka. Bardzo dobrze zachowały się giełdy azjatyckie i giełda niemiecka, ustanawiające nowe lokalne szczyty.
Za nami tydzień będący kontynuacją negatywnych tendencji na najważniejszych giełdach świata. Wydaje się, że dalsza słabość indeksów akcji wynika z braku argumentów w rękach byków. Tak, jak wspominaliśmy w ubiegłym tygodniu, skończyła się gra pod wybory w Stanach Zjednoczonych, a zaczęły się obawy związane ze zbliżaniem się tzw. fiskalnego klifu, czyli momentu wejścia w życie drastycznych podwyżek podatków i automatycznych cięć budżetowych.
Za nami tydzień zdominowany wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. Dosyć powszechna w ostatnich miesiącach była opinia inwestorów, że przed elekcją nie dojdzie do żadnych poważnych spadków na amerykańskich giełdach. W tym duchu również oceniane były działania zarządu FED-u o uruchomieniu programu QE3, jako pomoc dla rynków aktywów ryzykownych, a przez to pośrednia pomoc urzędującemu prezydentowi w reelekcji.
Po lekkim schłodzeniu nastrojów na światowych giełdach w poprzednim tygodniu, ostatnie kilka sesji przyniosło powrót kupujących na parkiety. Rynki cały czas pamiętają wrześniowe zapowiedzi ECB o planowanych zakupach nieograniczonych ilości obligacji najbardziej zadłużonych państw południa Europy i decyzję FED-u o nowym programie skupu aktywów w wersji nielimitowanej i bezterminowej (QE3).
Ostatni tydzień przyniósł lekkie schłodzenie nastrojów na światowych giełdach. Nie ulega wątpliwości, że jest to odpoczynek w pełni zasłużony po euforycznych wzrostach z pierwszej połowy września. Zapewne inwestorzy liczyli, że zapowiedź ECB o planowanych zakupach nieograniczonych ilości obligacji najbardziej zadłużonych państw południa Europy i decyzja FED-u o nowym programie skupu aktywów w wersji nielimitowanej i bezterminowej (QE3) da więcej paliwa do wzrostu wartości aktywów ryzykownych.
Po kilkudniowym odpoczynku w ubiegłym tygodniu, w ostatni piątek giełdowe byki dostały do ręki argumenty za kontynuacją wzrostów cen akcji. Paliwem do tego były uzgodnienia szczytu przywódców Unii Europejskiej.